W ostatni weekend nareszcie udało mi się wybrać na przepiękną czerwcową Piławę. Zwykle o tej prze roku rzeka niesie wodę czystą jak łza, lecz tego ranka było kolorowo, także w wodzie. Być może dlatego moje kiełże i larwy chruścików zupełnie nie działały. Na szczęście zabrałem ze sobą pudełko ze streamerami...